Przez ostatnie 2 miesiące wprowadziłem sporo pozytywnych zmian w moim życiu:
- Zredukowałem nadwagę (10 kg mniej)
- Poprawiłem znacząco jakość swojego snu
- Zacząłem codzienną aktywność fizyczną
Tak dobrze nie czułem się od wielu lat pomimo tego, że mam intensywny okres w pracy i dwójkę małych dzieci.
Stało się tak m.in. dzięki tworzeniu tego bloga, który motywuje mnie do rozwoju, ale przede wszystkim dzięki samodyscyplinie.
Zacząłem się jednak zastanawiać jak to się stało, że w obszarach, z którymi kiedyś miałem trudności w implementacji dziś zmiany przychodzą mi relatywnie łatwo. Zacząłem więc drążyć temat i trafiłem na poniższy cytat Briana Tracy:
„UMIEJĘTNOŚĆ ZDYSCYPLINOWANIA SIĘ,
BY ZREZYGNOWAĆ Z NATYCHMIASTOWEJ SATYSFAKCJI
W ZAMIAN ZA WIĘKSZĄ NAGRODĘ W DŁUŻSZEJ PERSPEKTYWIE
JEST NIEODZOWNYM WARUNKIEM SUKCESU”.
Brian mówiąc o samodyscyplinie daje bardzo dobry przykład jedzenia deseru po obiedzie. Powinniśmy najpierw zjeść to co jest ważne (daje energię i potrzebne składniki), a dopiero później pozwolić sobie na przyjemność. Wiele osób jednak głównie żywi się deserami (przyjemnością) bo to daje im chwilową radość. Problem polega na tym, że długofalowo jest to hamowanie własnego rozwoju.
Kiedy zachowujemy samodyscyplinę bardziej szanujemy i doceniamy siebie. Co jednak najważniesze – daje nam to energię do dalszego rozwoju.
Pół roku temu byłem na Konferencji, w trakcie której jedno z wystąpień miał Rafał Mazur. Tłumaczył on wtedy, że SAMOKONTROLA (Samodyscyplina) ma 2 składowe:
- Uwaga
Nakierowanie swojej świadomości na to co jest dla nas naprawdę ważne (np. nasze cele, praca, rodzina) - Wola
Mając już świadomość wprowadzamy intencję w życie, czyli po prostu zaczynamy działać bez zbędnego marudzenia czy zastanawiania się.
Kluczem do sukcesu przy samokontroli jest przede wszystkim „rezygnacja z zasady przyjemności”. Musisz więc wybrać którą drogę wybierasz – trudniejszą dającą nowe możliwości i rozwój czy drogę, która nic w Twoim życiu nie zmienia…
Jak to działa?
Dziś rano budzik obudził mnie o 6:20. Na dworze było ciemno i zimno, a ja miałem ogromną ochotę spać dalej.
ZASADA PRZYJEMNOŚCI podpowiadała, aby nie iść na trening – ten jeden dzień nic nie zmieni. Lepiej pospać jeszcze chwilę.
UWAGA – czyli nakierowana świadomość na korzyści jakie dają mi codzienne treningi oraz fakt, że robię to, aby być zdrowym ojcem i mężem oraz zwiększyć moją samodyscyplinę uruchomił WOLĘ – wprowadziłem intencję w życie wstając i idąc na trening.
Bardzo podobnie jest też z realizacją zadań w pracy czy domu. Zasada przyjemności (najpierw deser) odciąga nas od tego co ważne i co przybliża nas do naszych celów. W ten oto sposób zamiast wykonać jakieś ważne zadanie wchodzimy na portale społecznościowe, robimy sobie kawę czy sprawdzamy pocztę. Każda taka sytuacja osłabia nas i powoduje, że jesteśmy mniej pewni naszej skuteczności działania i stajemy się dryfującymi w życiu ludźmi ciągle narzekającymi na to, że jest źle.
Brakuje nam tutaj ODWAGI, która składa się z 2 etapów:
- Odwaga, żeby zacząć jakieś działanie pomimo tego, że nie mamy gwarancji sukcesu
To jeszcze nie jest tak bardzo problematyczne – widać to szczególnie w styczniu po obciążeniu siłowni czy fitnesów. - Odwaga, żeby wytrwać pomimo zmęczenia, rozczarowania czy chwilowych porażek
I tutaj najczęściej wchodzi zasada przyjemności i bardzo łatwo destabilizuje nasz cel.
W takiej sytuacji warto zadać sobie pytanie co się stanie jeśli odpuszczę i zrezygnuję z działania lub celu. To powinno pomóc Tobie przywrócić właściwą postawę.
Samodyscyplina to jeden z głównych czynników sukcesu. M. R. Kopmeyer powiedział kiedyś:
Najważniejsza jest samodyscyplina. Czy potrafisz się zmusić do tego co powinieneś wtedy kiedy powinieneś – oto jest klucz do sukcesu.
Możesz znać wszelkie zasady i narzędzia, ale na nic Ci się nie przydadzą jeśli nie będziesz w stanie zmusić siebie do działania.
Co możesz zrobić, żeby zacząć?
Przede wszystkim zastanów sie nad tym DLACZEGO popracować nad samodyscypliną. Czyli zbuduj swoją motywację i zdefiniuj punkt, który będzie kierował Twoją świadomość na konkretne działanie.
Jeśli natomiast w ciągu dnia masz dużo tzw. pożeraczy czasu, które osłabiają Twoją Wolę, a kierują Ciebie na zasadę przyjemności to możesz skorzystać z 2 działań dzięki którym Twoja samodyscyplina się poprawi:
- Wykonaj arkusz obserwacji swojego dnia (nie tylko pracy – całego dnia). Przeczytasz o tym w tym artykule: Jak skutecznie się rozwijać – jedna z najważniejszych metod, jakie stosuję.
- Dokonaj kilka zmian w swoim telefonie, które spowodują, że przestanie być dla Ciebie multimedialnym centrum rozrywki. Jak to zrobić dowiesz się tutaj: Jak odzyskać czas stracony przed ekranem telefonu? Czyli dlaczego włączyłem tryb szarości w telefonie i jakie aplikacje usunąłem
Będzie mi bardzo miło jeśli podzielisz się swoimi sukcesami w komentarzach.
Jeśli ten blog jest dla Ciebie wartościowy to pomóż mi dotrzeć do szerszego grona odbiorców udostępniając ten post lub wysyłając link do niego do swoich znajomych.
Dziękuję, że poświęcasz swój czas na czytanie tego co tworzę 🙂
Pasjonat efektywności, rozwoju, podróżowania i… zdrowego rozsądku.
Szczęśliwy mąż oraz ojciec dwójki dzieci. Pomysłodawca projektu Efektywny Tata, którego celem jest szczęśliwe życie i pozostawienie otaczającego świata w lepszym miejscu między innymi poprzez balans pomiędzy najważniejszymi aspektami życia.